Jednym z projektów, które mogliśmy zobaczyć podczas ostatniego pokazu Victoria’s Secret było dzieło nowojorskiego projektanta Bradley’a Rothenberga. Co ciekawe, gorset „Śnieżny Anioł” został wydrukowany na drukarce 3D, a następnie przyozdobiony malutkimi kryształkami Swarovskiego.

Koh0LVPBPXbxFkBpqVLd

Y7RrJCSTCzccp22PG2qz

Zawsze byłem zainteresowany fraktalną naturą płatków śniegu, więc chciałem zaprojektować coś, co przy pomocy prostych działań matematycznych pozwoli mi oddać ich złożoną strukturę. Drugim moim wyzwaniem było przełożenie naturalnego piękna śniegu na ubranie, które będzie można nosić” – powiedział Rothenberg.

Taka bielizna powstaje w trzy sekundy, a jej struktura czyni ją bardziej ekonomiczną i użyteczną. Technologia pozwala na zastosowanie natrysku lateksu, bawełny lub innych włókien i sprowadzenia ich do postaci oddychającego materiału o dowolnej gęstości. Efekt przypomina tkaniny stosowane do produkcji odzieży sportowej czy bielizny. A skoro proces produkcyjny jest bardziej opłacalny niż tradycyjny, dzięki czemu produkty staną się tańsze, być może już wkrótce rynek zrewolucjonizuje odzież z drukarek 3D, którą bardziej będzie się opłacało wyrzucić niż prać.

To co podnieca mnie najbardziej w druku 3D jest pomysł masowej personalizacji – tak, by każdy kawałek ubrania można było dostosować pod indywidualnego klienta zachowując przy tym takie same koszty jak w przypadku wypuszczenia wszystkiego w standardowych rozmiarach. Myślę, że w przyszłości ta technologia pozwoli nam tworzyć nowe materiały, drukowane w skali molekularnej. Może jakiś materiał, który automatycznie dopasowuje się do temperatury i ogrzewa nas gdy jest zimno, a chłodzi gdy gorąco? [Ten projekt] to krok w tym kierunku; coś czego nikt wcześniej nie stworzył” – dodał projektant.

Zgadzamy się, że projekt z pokazu Victoria’s Secret wygląda zjawiskowo, ale noszenie na co dzień takiego modelu, mogłoby być nieco uciążliwe. Strach przed zniszczeniem i niższy komfort noszenia to argumenty, które podtrzymują tezę, że takie projekty idealne są na wybiegi, a nie do użytku codziennego.  Jednak dopasowana bielizna co do centymetra oraz niższe koszty nabycia i utrzymania brzmią zachęcająco. Czas pokaże jak branża bieliźniana poradzi sobie z rewolucją technologiczną.

Dodaj komentarz