Recenzje i testy

nipplex pelagia

„Dobrze skrojony i dopasowany biustonosz odmienia świat i poprawia samopoczucie – zgadzam się z tym stwierdzeniem w 100%. Mimo bogatej oferty na rynku, długo nie mogłam znaleźć swojej ulubionej marki bieliźnianej i odpowiedniego fasonu stanika. Zawsze pojawiały się problemy tj. wbijający się mostek, niewygodne fiszbiny czy słaba jakość wykonania. Wszystko się zmieniło w momencie, kiedy natrafiłam w centrum handlowym na sklep z bielizną, który w swojej ofercie miał markę Nipplex. Przyznam, że wcześniej nie słyszałam o firmie z Czerśla, a w momencie zakupu myślałam, że to jakaś nowopowstała firma! Oczywiście po powrocie do domu okazało się, że Nipplex jest na rynku od dłuższego czasu, a ich wzory są kobiece, eleganckie i… stonowane w pozytywnym znaczeniu. Przeglądając najnowszy katalog zauważyłam, że brak tam kiczowatych wzorów, nieudanych rozwiązań konstruktorskich czy nieudanych połączeń. Wszystko jest przemyślane i dobrze stworzone. Mój wybór padł na biustonosz Pelagia push-up w rozmiarze 70D. Nagle nic nie odstaje i nic nie uwiera – rewelacja! Subtelny różowy kolor ładnie podkreślił moją letnią opaleniznę, a konstrukcja niesamowicie wyeksponowała biust. Od dziś jestem fanką marki Nipplex i już szykuje się na kolejne zakupy!”

Za opinię dziękujemy pani Wiolettcie.

„Siła znanego nazwiska potrafi wiele zdziałać… Odpowiednio dobrany ambasador marki, z którym będzie można się utożsamić jest tym, co przyciąga klientelę. Ta recenzja będzie pochwałą dla marki Gatta i listem gratulacyjnym od nowej fanki.

Gattę chyba zna każdy. To firma z tradycjami, która na polskim rynku jest bardzo długo. Niestety wcześniej nie byłam do niej przekonana, bowiem jakość produktów pozostawiała wiele do życzenia. Czy to rajstopy klasyczne, czy wzorzyste, po pierwszym założeniu nadawały się jedynie do wyrzucenia. Innych produktów nie testowałam z obawy, że tak samo się rozczaruję. Obserwowałam poczynania marki, byłam sceptycznie nastawiona do kampanii z blogerką modową w roli głównej, jeszcze większy strach mnie ogarnął kiedy usłyszałam o współpracy z Britney Spears. Na szczęście okazało się, że wraz z upływem czasu, Gatta stała się silniejsza, lepsza i … bardziej glamour. Kiedy tuż przed świętami zobaczyłam filmik promujący nowy produkt, coś we mnie pękło. Byłam zaciekawiona. A jak dodać do tego jeszcze cudowne nogi Justyny Steczkowskiej… nie mogłam się oprzeć.

justyna steczkowska dla gatty

Pobiegłam do sklepu i zakupiłam dwie pary – dla siebie i dla mamy. Rajstopy Satti Matti zyskały właśnie dwie, dość wymagające, recenzentki. Jako, że cenimy sobie jakość, ładny wygląd i funkcjonalność (trzeba przyznać, że oferta złożona z trzech grubości 50 DEN, 90 DEN i 120 DEN, jest tym, czego potrzeba Polkom w okresie jesienno-zimowym), czym prędzej przystąpiłyśmy do testu. Rajstopy sprawdziły się doskonale! Są pięknie kryjące, ładnie modelują nogi i co najważniejsze – są też ciepłe. Pasują do idealnych sukienek, jak i casualowych tunik. Niby na rynku mamy duży wybór rajstop, niektóre marki wprowadzają nawet ulepszenia typu „trzymanie ciepła”, jednak Gatta deklasuje ich wszystkich. Nie wiem, czy to zasługa chwytliwego nazwiska ambasadorki, czy faktycznie poprawy jakości, ale Satti Matti skradło moje serce i przyczyniło się do zostania wierną fanką. Również moja mama wyraziła pochlebną opinię i nie chce nosić żadnych innych rajstop niż te sygnowane przez Justynę Steczkowską.

Dobra robota droga Gatto i oby tak dalej!

Czekam na wiosenne nowości, a wszystkim czytelniczkom serwisu podubraniem.pl gorąco polecam ten produkt. I pamiętajcie, czasem warto dać drugą szansę, bo może się okazać, że marki uczą się na błędach i poprawiają swoje produkty. Ja właśnie zabieram się do testowania kolejnych produktów, w tym bielizny! Trzymajcie kciuki!”

Recenzja podesłana przez Martę.

„Obsessive to jedna z firm specjalizujących się w bieliźnie erotycznej. Lubię ich produkty, bo w odróżnieniu od pozostałych marek, ich propozycje nie są tak kiczowate. Nie inaczej jest z koszulką Shafiria, której nie powstydziłaby się żadna firma. Poniżej moja lista plusów i minusów:

recenzja shafiria2

+ ma piękny niebieski kolor
+ materiał bardzo przyjemny dla skóry
+ regulowane ramiączka pozwalają dopasować koszulkę tak, aby nie spadała
+ po kilku praniach nie niszczy się

– stringi do kompletu nie są trafionym pomysłem – ani wygodne, ani ciekawe – ot, kawałek sznurka
– na modelce koszulka wygląda tak jakby podtrzymywała biust i opinała go – w rzeczywistości nie wiem jak duży biust trzeba mieć, żeby przy rozmiarze s/m uzyskać efekt jak z obrazka
– zbyt ogólna rozmiarówka: s/m lub l/xl (moje pytanie: co z drobnymi kobietami o rozmiarze xs?).

recenzja shafiria

Nie sądziłam, że tego typu odzież nocną nabędę od firmy, która ma zupełnie inny target. Dziękuję za jakość i proszę tylko o dopracowanie kilku szczegółów.”

Za opinię dziękujemy pani Maji.

„Chciałam podzielić się z Redakcją Modnej Bielizny oraz czytelniczkami podubraniem.pl swoją opinią na temat biustonosza Giuliette K190 od marki Gorsenia.

Komplet bielizny zakupiłam kilka miesięcy temu. Ognista czerwień pobudza zmysły, a koronkowe/haftowane wstawki dodają niezaprzeczalnego uroku. Jest to taki rodzaj bielizny, który każda kobieta powinna posiadać.  Ja wybrałam biustonosz balkonetkę (w ofercie jest jest jeszcze biustonosz miękki) i nie żałuję tego wyboru. Piersi są ładnie zebrane, wyeksponowane i co ważne, również podtrzymane. Konstrukcja Giuliette jest bardzo przemyślana, przyjazna kobietom i spełniająca ich wymagania. Dzięki regulowanym, odpinanym ramiączkom można nosić stanik do wielu kreacji, choć szkoda, że nie ma wbudowanej wstawki silikonowej, która pozwalałaby na utrzymanie bez ramiączek. Materiały z jakich został wykonany biustonosz nie budzą zastrzeżenia – są miłe w dotyku, ładnie wyglądają i dobrej jakości, bo po kilku praniach nie ma zmechaceń ani mechanicznych uszkodzeń. Niestety już nie mam kryształka, który ozdabiał mostek, ale to nie aż tak wielka strata :) Do stanika można dobrać braziliany bądź klasyczne figi, które są najwygodniejszymi majtkami na świecie! Nieważne którą opcje wybierzecie, komfort noszenia oceniam na 6+.

recenzja giuliette k190

Nie sądziłam, że pojawi się w końcu jakiś biustonosz, który spełni moje oczekiwania i nie będę mieć do czego się przyczepić. Giuliette od Gorsenii jest nie tylko piękna, ale i świetnie skrojona. Jeśli kiedyś pojawi się wersja z silikonem, to będzie produkt idealny!”

Za recenzję dziękujemy pani Alicji.

„Rajstopy Zazu E11 to wyrób marki Marilyn, który był jednym z bestsellerów w kolekcji jesienno-zimowej na rok 2014. Zdecydowałam się na nie, bo urzekł mnie pasek w groszki, który w klasycznych pończochach samonośnych znajdowałyby się w górnej części pończochy. Taki mały ukłon w stronę estetyki retro skradł moje serce i zakupiłam rajstopy, czekając na cieplejsze temperatury. Mimo, iż zima nie była mroźna, to jednak grubość 60 DEN (w części udowej jedynie 20 DEN) nie była wartością idealną dla mnie, aby je nosić.

O samych rajstopach mogę powiedzieć, że są wykonane w technologii 3D z mikrofibry, dzięki czemu optycznie wydłużają nogi i są przyjemne w noszeniu. Posiadają płaski szew, mały klin i niewidoczne wzmocnienia palców. Bardzo lubię produkty marki Marilyn za ich jakość, jednak tym razem zawiodłam się. Cóż poszło nie tak?

Otóż… rajstopy zdecydowanie inaczej się układają na nodze niż prezentuje to modelka.

recenzja zazu e11 recenzja zazu e11 c

Na zdjęciach produktowych wyraźnie widać, że rzeczony pasek z groszkami (będący imitacją części górnej klasycznych pończoch) znajduje się na wysokości ud, ok. 15 cm od kolan. Takiego efektu spodziewałam się wkładając rajstopy w moim rozmiarze. Niestety okazało się inaczej:

recenzja zazu e11 d

Zazu E11 okazały się imitować nie pończochy, a zakolanówki (choć w moim przypadku to bardziej ochraniacze na kolana)… Niestety podciąganie rajstop w górę nic nie pomogło. Efekt jest jaki jest.

Wierzę głęboko, że podczas produkcji jakaś maszyna popełniła błąd i w moje ręce wdarł się ferelny produkt. Choć to nie powinno mieć miejsca, skoro produkt zakupiłam w firmowym salonie, który powinien dbać o to, żeby oferowany asortyment cieszył klientów.”

Za recenzję dziękujemy naszej czytelniczce, Sylwii.