justyna steczkowska

„Siła znanego nazwiska potrafi wiele zdziałać… Odpowiednio dobrany ambasador marki, z którym będzie można się utożsamić jest tym, co przyciąga klientelę. Ta recenzja będzie pochwałą dla marki Gatta i listem gratulacyjnym od nowej fanki.

Gattę chyba zna każdy. To firma z tradycjami, która na polskim rynku jest bardzo długo. Niestety wcześniej nie byłam do niej przekonana, bowiem jakość produktów pozostawiała wiele do życzenia. Czy to rajstopy klasyczne, czy wzorzyste, po pierwszym założeniu nadawały się jedynie do wyrzucenia. Innych produktów nie testowałam z obawy, że tak samo się rozczaruję. Obserwowałam poczynania marki, byłam sceptycznie nastawiona do kampanii z blogerką modową w roli głównej, jeszcze większy strach mnie ogarnął kiedy usłyszałam o współpracy z Britney Spears. Na szczęście okazało się, że wraz z upływem czasu, Gatta stała się silniejsza, lepsza i … bardziej glamour. Kiedy tuż przed świętami zobaczyłam filmik promujący nowy produkt, coś we mnie pękło. Byłam zaciekawiona. A jak dodać do tego jeszcze cudowne nogi Justyny Steczkowskiej… nie mogłam się oprzeć.

justyna steczkowska dla gatty

Pobiegłam do sklepu i zakupiłam dwie pary – dla siebie i dla mamy. Rajstopy Satti Matti zyskały właśnie dwie, dość wymagające, recenzentki. Jako, że cenimy sobie jakość, ładny wygląd i funkcjonalność (trzeba przyznać, że oferta złożona z trzech grubości 50 DEN, 90 DEN i 120 DEN, jest tym, czego potrzeba Polkom w okresie jesienno-zimowym), czym prędzej przystąpiłyśmy do testu. Rajstopy sprawdziły się doskonale! Są pięknie kryjące, ładnie modelują nogi i co najważniejsze – są też ciepłe. Pasują do idealnych sukienek, jak i casualowych tunik. Niby na rynku mamy duży wybór rajstop, niektóre marki wprowadzają nawet ulepszenia typu „trzymanie ciepła”, jednak Gatta deklasuje ich wszystkich. Nie wiem, czy to zasługa chwytliwego nazwiska ambasadorki, czy faktycznie poprawy jakości, ale Satti Matti skradło moje serce i przyczyniło się do zostania wierną fanką. Również moja mama wyraziła pochlebną opinię i nie chce nosić żadnych innych rajstop niż te sygnowane przez Justynę Steczkowską.

Dobra robota droga Gatto i oby tak dalej!

Czekam na wiosenne nowości, a wszystkim czytelniczkom serwisu podubraniem.pl gorąco polecam ten produkt. I pamiętajcie, czasem warto dać drugą szansę, bo może się okazać, że marki uczą się na błędach i poprawiają swoje produkty. Ja właśnie zabieram się do testowania kolejnych produktów, w tym bielizny! Trzymajcie kciuki!”

Recenzja podesłana przez Martę.