ślub

W branży weselnej wiosna 2020 roku przejdzie do historii jako jeden z najgorszych sezonów. Pandemia koronawirusa, przymusowa kwarantanna i ograniczenie kontaktów społecznych spowodowały, że wielu nowożeńców musiało błyskawicznie zmienić swoje weselne plany: przełożyć uroczystości lub całkowicie je odwołać. Tylko nieliczni zdecydowali się stanąć przed ołtarzem bez najbliższych i wymarzonego wesela. Niektórzy próbowali ratować klimat transmisją ceremonii ślubnej przez Internet. Obowiązkowym wyposażeniem nowożeńców stały się też ślubne maseczki ochronne.

kobieta w białej bieliźnie i w welonie na głowie stoi na pustyni

Tymczasem jeszcze niedawno Global IndustryAnalysts szacował, że rynek mody ślubnej osiągnie w 2020 roku przychody w wysokości blisko 70 miliardów euro. Na tych niezwykle obiecujących prognozach cieniem kładzie się jednak widmo popandemicznej recesji i ograniczenia w kontaktach. Negatywny wpływ mają też inne statystyki, głównie spadek popularności instytucji małżeństwa wśród młodych ludzi. Coraz mniej par w Europie decyduje się składać sobie przysięgę przed ołtarzem.

Popularność spada, wydatki rosną

Chociaż małżeństwo nie jest już tak popularną instytucją, jak kiedyś, to kwoty, jakie decydujemy się wydawać na ślubną imprezą mogą przyprawić o zawrót głowy.  W Stanach Zjednoczonych średni budżet na ślub to około 30 tys. euro, a w Nowym Jorku nawet 76 tys. euro. Podobnie rosną wydatki ślubne także w Europie. Francuzi wydają średnio na śluby 13 tys. euro. Przy czym w większości przypadków wydatki są ponad dwukrotnie wyższe niż planowano. Budżet na samą suknię waha się między  800 a 3 tys. euro, a często nawet więcej, w zależności od tego, czy panna młoda wybiera gotową suknię, szytą na zamówienie czy model od projektanta. Podobnie sytuacja wygląda w Polsce. Według raportu wedding.pl z 2019 roku 70% par  wydaje na wesele między 20 tys. a 60 tys. złotych, zaś na suknię ślubną między 2 a 3 tys. złotych.

kobieta w białej bieliźnie i peniuarze stoi
kobieta w białym gładkim biustonoszu z dodatkiem koronki

Idealna suknia ślubna z sieciówki?

To, że młodym nie zależy już na tradycji, nie oznacza, że nie chcą świętować tego dnia wyjątkowo. Wręcz przeciwnie, bardziej niż poprzednim pokoleniom zależy im na uroczystości, która będzie spektakularna i unikatowa, a także zgodna z wiodącymi trendami konsumenckimi: w artystycznym duchu bohemy, bardziej naturalna i przyjazna dla środowiska. Choć w wielu kwestiach młode pary zrywają z tradycją to niezachwiana pozostaje pozycja sukni ślubnej – wyjątkowe koronki, magiczne hafty, delikatny tiul, przewiewny szyfon z jedwabiu i delikatne satynowe wykończenia nadal są obiektem pożądania przyszłych mężatek. Zmienia się natomiast to, gdzie szukamy idealnej ślubnej kreacji.  Wielkie domy mody ślubnej przestały mieć monopol na kształtowanie gustów kolejnych pokoleń, a do gry wkroczyły mniejsze, designerskie marki i duże sieciówki, jak  H&M czy Zara, w których suknie można kupić za stosunkowo niewielkie kwoty. O ile pojawienie się kolekcji ślubnych w ofercie koncernów fast fashion zachwiało polityką cenową na rynku, o tyle młode marki oferujące modę ślubną wniosły do oferty lekkość i wygodę. Chcą zerwać z wizerunkiem sukni ślubnej jako sztywnego gorsetu iluzorycznie zmieniającego naturalne proporcje ciała. Według nowej fali projektantów suknia ma być piękna i elegancka, ale przede wszystkim wygodna, tak aby kobieta czuła się w niej przede wszystkim dobrze.

kobieta w białym gorsecie i białej spódnicy siedzie na masce starego samochodu z butelką whiskey

Co zadowoli pokolenie Z

Jesteśmy w momencie przejścia od tradycji do nowoczesności w postrzeganiu mody ślubnej, a kluczem wydaje się być oryginalność i wyjątkowość oferty. Średnie wydatki millenialsów na ślub znacznie wzrosły z powodu mediów społecznościowych, w których lubią porównywać się przyszli narzeczeni. Panny młode chcą, aby ich sukienka była jeszcze bardziej wyjątkowa niż przyjaciółek i za to gotowe są zapłacić zdecydowanie więcej. Do 2030 roku większość kupujących będzie jednak z pokolenia Z, które wychowało się w świecie cyfrowym i ma zdecydowanie inne potrzeby. Panny młode z generacji Z już teraz wydają do 20% mniej na ślubne stroje niż ich starsze koleżanki. Mają tendencję do przenoszenia wydatków tradycyjnie przeznaczanych na ślub na inne obszary, zwłaszcza na usługi. Często decydują się na wypożyczenie kreacji, a popyt na suknie do wynajęcia nigdy nie był tak wysoki. Wbrew powszechnemu przekonaniu moda ta dotyczy raczej zamożnej części społeczeństwa i nie ma związku z oszczędnością. Natomiast wpisuje się w ideę „sharingeconomy”, czyli ekonomii dzielenia się, i wrażliwości na środowisko w duchu zero waste.

kobieta w białej bieliźnie haftowanej
kobieta stoi w białej koronkowej bieliźnie z czerwonym kwiatem w dłoni
kobieta w białym biustonoszu z koronką

Jak wybrać bieliznę ślubną?

Choć ślub kojarzy się z bielą, podobnie jak ślubne linie bielizny, w zdecydowanej większości przypadków kobiety szukają bielizny typu „druga skóra”. Cielistej, gładkiej, możliwie bezszwowej i ultra komfortowej, tak aby pozostała niewidoczna pod delikatnymi zwiewnymi sukniami pełnymi wycięć i głębokich dekoltów. W tej kwestii pewnie niewiele się zmieni. Chodzi o dyskretne wsparcie i swobodę ruchu. Za to na odkrycie czekają nowe produkty. Na przykład koronkowe body z obniżonym tyłem do sukni bez pleców i z dekoracyjnymi rękawkami tworzącymi efekt tatuażu. Albo elementy garderoby i bielizny luźniej związanej ze ślubem, ale przydatnej w tym okresie. Młodzi są gotowi zainwestować więcej w doświadczenia. Ich stosunkowo nowe zachowania konsumenckie i otwartość na styl życia zbudowany wokół nastroju weselnego daje ciekawe możliwości. Uroczystości weselne rozciągają się w czasie na okres przed i po weselu. Bielizna na szalony wieczór panieński, odzież domowa na pogaduchy z przyjaciółkami tuż przed wielkim dniem, bielizna na noc poślubną i dedykowane stroje plażowe na miesiąc miodowy.

kobieta w bieliźnie modelującej i wysokich majtkach wyszczuplających
kobieta siedzi w białym sportowym biustonoszu
kobieta w beżowej bieliźnie siedzi w fotelu

Ślub w roku koronawirusa

Potencjalnych nisz ślubnych na rynku jest wiele. Potrzeba jednak kreatywności i odwagi, by z sukcesem w nich zaistnieć. Potrzebą czasów koronawirusa stały się specjalne maseczki ochronne pasujące do garnituru i sukienki, czyli zdecydowanie bardziej eleganckie niż maseczki medyczne. Posiadają różne zdobienia i motywy nawiązujące do romantycznego nastroju. Na zewnątrz wykonane są z tiulu, jedwabiu, batystu lub koronki. Pod spodem znajduje się warstwa bawełny, a pomiędzy nimi specjalna kieszonka na dodatkowy filtr. Nie trzeba dodawać, że również goście weselni będą szukać dla siebie eleganckich maseczek, o ile znów pojawią się możliwości organizowania weselnych przyjęć.

Noc poślubna zawsze jest owiana tajemnicą. Jawi nam się jako zmysłowa, delikatna i pełna ekspresji. Przez wiele lat najczęściej wybieraną bielizną na tę okazję była ta w kolorze klasycznej bieli. Obecnie trend ten jest o wiele szerszy – białe komplety cieszą się dużą popularnością, ale obok nich nie zabraknie również tej w odcieniach czerwieni czy różu, a nawet czarnej. Bielizna na noc poślubną przestaje być bielizną na jeden raz i ma być noszona również na inne okazje.